muffiny piernikowe 2
Ciąg dalszy eksperymentowania przed świętami. Dzisiaj próbowałam drugi przepis na muffiny piernikowe, tym razem inspiracji szukałam na stronie „Przepis na muffiny”. Sama nie wiem, które lepsze. Mój mąż ocenił je tak: te (czyli nr 2) bardziej piernikowe, ale bardziej smakują mi pierwsze (nr.1). Każdy ma swoje smaki i musi sam porównać. W pierwszych fajne jest to, że mają jabłko i są bardziej wilgotne, te natomiast mają orzechy i migdały, więc też na pewno znajdą swoich wielbicieli.
Składniki:
- 50 g masła
- 1 szklanka maki
- 1 jajko
- 0,5 szklanki mleka
- 3 łyżki cukru
- 2 łyżki miodu
- 0,5 łyżeczki sody
- 0,5 łyżki kakao
- 1 łyżka przyprawy do piernika
- 4 łyżki orzechów włoskich i 4 łyżki płatków migdałowych
Ucieramy miękkie masło z cukrem na puszystą masę – po czym dodajemy jajko i nadal miksujemy. Po połączeniu składników dodajemy miód, przyprawę do piernika i kakao. Na koniec wsypujemy mąkę i sodę oraz wewamyć mleko (nie prosto z lodówki). Kiedy wszystkie składniki dobrze się połączą dodajemy rozdrobnione migdały i orzechy, których należy zostawić trochę do posypania muffin na wierzchu.
Do papilotek/foremek silikonowych nakładamy ciasto do 3/4 wysokości. Na wierzchu posypujemy migdałami i orzechami (można je lekko docisnąć do ciasta).
Piec przez niespełna 25 minut w temperaturze 180 stopni.