domowy fishburger czyli ryba podana inaczej
Chciałam zrobić rybę na obiad – tak sobie wymyśliłam, ale chciałam też zaskoczyć moją rodzinę. Nie miałam akurat ochoty na „zwykłą” smażoną rybę ani na tą z parowaru. Zastanawiałam się nad grilowanym mintajem, ale ostatecznie stanęło na tzw. fishburgerze, oczywiście domowej roboty.
Zrobiłam dwie wersję: pierwsza z całym kawałkiem smażonego mintaja w lekkiej panierce, i druga z kotlecikiem rybnym: pokroiłam 2 kostki mintaja drobno, dodałam do niego pół posiekanej cebuli, jajko, 4 łyżki bułki tartej, doprawiałam do smaku, wyrobiłam i usmażyłam. Choć ta druga wersja niewątpliwie ma coś w sobie, do tego jest częściej prezentowana w przepisach w Internecie, nam zdecydowanie smakował bardziej cały kawałek ryby. Jednak może ktoś skusi się na taki kotlecik rybny i odkryje swój smak.
Do przygotowania 2 fishburgerów potrzebujemy:
- 2 kawałki ryby (polecam mintaja lub dorsza)
- 2 okrągłe bułki (mogą być z sezamem)
- 2 plastry sera żółtego
- 2 grube plastry pomidora
- 2 plastry czerwonej cebuli
- 4 plasterki ogórka konserwowego
- 2 liście sałaty masłowej, lub mixu sałat
- ketchup, musztarda, jogurt naturalny- po ok dużej łyżce
- olej
- mąka, jajko i bułka tarta na panierkę do ryby
Przygotowujemy rybę: umytą, odsączoną doprawiamy solą i pieprzem. Następnie obtaczamy w mące, jajku i bułce tartej i smażymy na złoty kolor na patelni z gorącym olejem.
W czasie kiedy ryba się smaży przygotowujemy pozostałe składniki. Sos do posmarowania bułek robimy z mieszanki ketchupu, musztardy i jogurtu naturalnego. Bułki przekrawamy na pół (jeśli są zbyt wysokie dzielimy na 3 części, a do kanapki na ciepło wykorzystujemy tylko dwie). Pieczywo grzejemy w opiekaczu, lub rozgrzanym piekarniku.
Bułkę smarujemy po wewnętrznych stronach sosem, i na spodzie układamy kolejno: sałatę, gorącą rybę, ser żółty, cebulę, pomidora, ogórka i przykrywamy górną częścią bułki.
Można podać same lub z frytkami.
smacznego!